Miejsce,
w którym każda pora roku pachnie innym kwiatem. Wiosną różą, latem
jaśminem, jesienią werbeną, a zimą fiołkami. Miejsce, gdzie można
stworzyć każdą zapachową kompozycję. Tym miejscem jest francuska
Prowansja.
Połączenie
tropikalnej radości życia z francuskim know-how, umożliwiło
wyprodukowanie wyjątkowej linii kosmetyków naturalnych, które poprzez
codzienną pielęgnację przywracają naturalne piękno naszej skóry i
jednocześnie chronią ją przed przedwczesnymi oznakami starzenia.
Pielęgnacja skóry twarzy i ciała poprzez zastosowanie najwyższej
jakości składników jak i najnowszych preparatów opracowanych na bazie
wyciągów roślinnych jest absolutnym priorytetem marki Love Me Green.
Receptury produktów kosmetycznych Love Me Green, są opracowane z
wykorzystaniem ostatnich dokonań i osiągnięć kosmetyki naturalnej. Dla
dopełnienia efektu, w produktach Love Me Green, wykorzystano naturalne
właściwości ekstraktów i olejków roślinnych w dziedzinie aromaterapii.
Dzięki czemu kosmetyki te działają pozytywnie nie tylko na skórę, ale
również uwodzą egzotycznymi zapachami, co pozwala się odprężyć i
zrelaksować.
TO MOJA PIERWSZA PRZYGODA Z TĄ FIRMĄ, ALE WIEM, ŻE NIE OSTATNIA!
Krem znajduje się w prostej, klasycznej butelce o pojemności 200ml.
Dozownik w postaci pompki ułatwia aplikację odpowiedniej ilości
kosmetyku. Opakowanie częściowo jest przezroczyste, dzięki czemu bez
problemu możemy kontrolować zużycie. Moim zdaniem produkt jest bardzo
wydajny, używam go od dwóch tygodni codziennie, a praktycznie nic z
niego nie ubywa. Jeśli chodzi o szatę graficzną, to
myślę, że większość będzie nią zachwycona. Bardzo
podoba mi się połączenie bieli z pomarańczą, logo firmy oraz ten
charakterystyczny motyw na etykiecie. Konsystencja rzeczywiście bardziej
przypomina krem niż balsam. Jest średnio gęsta i ma bardzo przyjemny
żółto-beżowy kolorek. Łatwo rozprowadza się na skórze i dość szybko
wchłania, nie pozostawiając wyczuwalnego filmu. Zapach to kolejny bardzo
ciekawy aspekt. Pachnie migdałami, gumą balonową z odrobiną ananasowej
nuty. Jest on bardzo
przyjemny, słodki, dość długo utrzymuje się na skórze, ale nie drażni. Doskonale nawilża i odżywia skórę. Już od
pierwszego użycia jest ona miękka i wyraźnie wygładzona. Z czasem staje
się ona jeszcze lepiej nawilżona, dzięki czemu nie muszę używać go po
każdej kąpieli, ponieważ efekt po użyciu jest długotrwały. Nie wywołał u
mnie żadnych reakcji alergicznych, ani nie podrażnił skóry. Cena
niestety nie jest najniższa, ponieważ ponad 60zł za kosmetyk do ciała
to dość dużo, jednak działanie ją rekompensuje. Zawsze można poczekać
również na jakąś atrakcyjną promocję.
Jest
to chyba najlepszy peeling, jakiego miałam szansę używać. Nie
podrażnia, nie wysusza, zostawia skórę aksamitnie gładką i nawilżoną.
Bardzo mi się to w nim podoba. W produkcie znajdziemy mieszaninę wielu
składników, które składają się na niesamowity zapach. Po każdym umyciu
skóra pachnie nieziemsko olejkiem z pomarańczy. Peeling polecam stosować
podczas kąpieli w wannie, ponieważ pod prysznicem wszelkie odżywcze
składniki po prostu spłyną ze skóry. Warto poświęcić te parę minut na
delikatne wmasowanie kosmetyku w skórę i dać czas do działania, ponieważ
w gorącej wodzie te olejki się uaktywniają. Produkt zamknięty jest w
okrągłym opakowaniu. Na wieczku jest miły dla oka niebieski wzór wraz z
logiem marki Love me Green.
Peeling ma żelową i dość rzadką konsystencję. Spowodowane jest to
ogromną ilością olejku pomarańczowego. Jest koloru pomarańczowego i
zawiera brązowe drobinki, które bardzo dobrze ścierają martwy naskórek.
Po dwutygodniowym stosowaniu zauważyłam dużą zmianę w skórze na
łokciach, stopach i kolanach. Stała się gładsza i bardziej aksamitna.
Widać, że produkt działa. Kosztuje ok. 50zł.
Jak
widzicie - oba produkty zyskały moją sympatię, ponieważ zostały
ocenione na 5. Opakowanie, naturalne składniki i niesamowite zapachy
sprawiły, że marka Love Me Green zdobyła moje serce. Mimo ceny tych
produktów, uważam, że warto jest zainwestować. Z ręką na sercu mówię, że
w moim przypadku sprawdziły się doskonale, mam nadzieję, że u Was
będzie podobnie, jeżeli zdecydujecie się na kupno jakiegokolwiek
produktu tej marki.
Produkty znajdziecie na stronie LOVE ME GREEN.