PRODUCENT: Masło waniliowe wytwarzane na bazie oleju słonecznikowego, masła shea i oleju uzyskanego z tłoczenia owoców wanilii. Charakteryzuje
się głębokim słodkim aromatem i bogatym składem substancji czynnych.
Składniki masła intensywnie pielęgnują przesuszoną skórę. Działają łagodząco i zmiękczająco na jej szorstkie partie. Odżywiają, wygładzają, regenerują i natłuszczają. Pomagają w walce z rozstępami, przyśpieszają gojenie się ran. Masło pod wpływem ciepłoty ciała rozpuszcza się na skórze tworząc idealny poślizg w trakcie masażu.
SPOSÓB UŻYCIA: Odpowiednią ilość masła nanieść na ciało i wykonać masaż. Masło idealne do masażu klasycznego, relaksacyjnego, aromaterapeutycznego, kosmetycznego. Najlepsze efekty przy stosowaniu codziennie po kąpieli przez 2 tygodnie, później 2-3 razy w tygodniu.
WAGA: 100 ml
INCI : Helianthus Annuus Seed Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Vanilla Planifolia Oil. Nie posiada konserwantów ani innych sztucznych dodatków.
MOJA OPINIA: Masełko zamknięte jest w przezroczystym opakowaniu, odkręcanym. Etykieta zawiera wszystkie potrzebne informacje, łącznie ze składem oraz sposobem używania. Produkt posiada zbitą konsystencję (jak większość maseł). Przy odrobinie ciepła zaczyna się szybko topić i jest gotowe do wmasowania, także nie sprawia to żadnego problemu. Wystarczą 2 sekundy potrzymania kosmetyku na palcach. Masło ma lekkie grudki, które są wyczuwalne np. na ustach. Przy większych partiach ciała jest to niezauważalne. Doskonale nawilża, jest fantastyczne na suche łokcie i kolana. Po dłuższym stosowaniu skóra staje się gładsza i przyjemniejsza w dotyku. Doskonale nadaje się do masażu, jak każde masło zostawia filtr, który jakiś czas jest obecny na naszej skórze. Nie brudzi on jednak, ani nic nie klei. Ważnym aspektem, na który warto zwrócić uwagę jest skład tego masła. Jest niesamowity, bo... NATURALNY. Znajdziemy tam same oleje, które intensywnie regenerują i nawilżają naszą skórę. Jest to najlepszy kosmetyk z działu masel, który dotychczas stosowałam. Ma jednak jeden minus - nie wyczuwam w zapachu wanilii. Owszem, jest obecna, ale w małym stopniu. Zdecydowanie po wsmarowaniu w skórę czuć olej słonecznikowy i bardziej ten zapach czuć na ciele. Jednak dla takiego składu warto to przecierpieć, zwłaszcza, że jest znośny! :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg834UHkKyvOaG5VJABP_RnZiPYFdEZBoWs0sInA5iy0iDNVBpvQJU3jUWHuCiuQTa2Gud8aSIPveBMWwvZXmmWab4gEdo1UVTwvVu0e9XswRufJJd0j-0V32-kevUS7d5b7Y8fB4UE4dI/s1600/IMG_0116.JPG)
PRODUKT TESTUJĘ DZIĘKI