PRODUCENT: Honey Blossom – cudowna kompozycja zamknięta w niewielkim, naturalnym
wosku – to nie tylko pomysł na to, jak sprawnie odświeżyć nastrój
panujący we wnętrzu. Honey Blossom to najprawdziwsze, bardzo gustowne,
odrobinę wyniosłe, damskie perfumy, których miejsce spoczywa na blacie
eleganckiej, zabytkowej toaletki. Buduarowy aromat złożony jest z tak
wyjątkowych, drogeryjnych nut jak ciężkie piżmo, słodki miód, świeże,
pachnące żywicznym sokiem drewno i esencja wydobyta z serca tradycyjnej
frezji. Całość tworzy bukiet wyjątkowo kobiecy i bliźniaczo podobny do
luksusowych perfum!
MOJA OPINIA: Wosk ma piękny, wrzosowy kolor i byłam przekonana, że zapach idzie w parze z kolorem. Niestety się przeliczyłam. Zamiast delikatności i orzeźwienia, którego się spodziewałam poczułam dominującą woń miodu, która wręcz mnie przytłaczała. Zapach jest bardzo intensywny, wywołał we mnie złe samopoczucie. Moim zdaniem jest zbyt duszący, zwłaszcza gdy pali się go w pomieszczeniu, w którym jest bardzo ciepło. W chłodnym pokoju przy otwartym oknie zapach prezentuje się nieco lepiej, ale wciąż nie jest to zapach, który by mnie odprężył. Po przetestowaniu przeczytałam też opinie w Internecie i większość osób ma podobne zdanie do mojego. Nie polecam.
LINK: Honey BlossomCENA: 9zł
OCENA: ★★
Produkt kupiłam na stronie