Przychodzę do Was z recenzją ciekawego produktu jakim są różki do mocowania zdjęć w albumie. Znajdują się w żółtym opakowaniu, zwinięte w rolkę. Łatwo się rozwija, nie plącze, dość prosta do obsługi, choć na początku ciężko było mi "wyczaić" do czego produkt służy, bowiem z niemieckim jestem na bakier i miałam z nim styczność dawno temu w gimnazjum. Moim zdaniem jest to ciekawa alternatywa, jeśli chcemy przykleić zdjęcia do albumu, jednocześnie chcąc je wyjmować np. w celu skserowania, pożyczenia, zeskanowania lub po prostu potrzymania zdjęcia w dłoni. Jak już wspominałam - na początku nie bardzo wiedziałam do czego są te całe tasiemki. Napisałam więc do p. Marty z firmy Avery Zweckform i następnego dnia miałam gotową odpowiedź, razem z załącznikami i instrukcją obsługi. Naprawdę polecam - kontakt na plus!
Otrzymanie tego produktu do testów skłoniło mnie do ogarnięcia roztrzepanego albumu rodzinnego, z którego zdjęcia już dawno poodpadały, bowiem ma on ponad 35 lat! Tasiemki spisały się doskonale, wszystkie zdjęcia znalazły swoje miejsca, a w razie potrzeby można je wyjąć i przeczytać napisy z tyłu, bo większość z nich jest podpisana np. za czasów wojska mojego taty czy od znajomych z wycieczek. Przy okazji przypomniałam sobie wiele osób z mojej rodziny, podłapałam kilka ciekawych wydarzeń. Same plusy!
STRONA NA FACEBOOKU: tutaj
DZIĘKUJĘ ZA MOŻLIWOŚĆ PRZETESTOWANIA
